Ostatnio oglądałem bardzo ciekawy filmik na YT Pana Bogdana Smolarza. Pan Bogdan jest piekarzem, który opowiada o swoim rzemiośle; ma ogromne doświadczenie i dzieli się nim z ogromną radością w internecie. Bardzo pięknie mówi o swojej pracy - jako o swoim powołaniu - aby przez nią służyć innym ludziom. Bardzo to mnie dotknęło i nakłoniło do napisania pewnego wpisu...
Mianowicie dziś mam wrażenie, że bardzo dużo ludzi wstydzi się pracy, zwłaszcza takiej, w której pracujemy siłą własnych rąk. Dziś chcemy być youtuberami, influenserami i oczywiście to nie jest złe, ale warto jednak mieć jeszcze jakiś zawód. Moja przygoda z muzyką zaczęła się wiele lat temu i od razu nie udało się zarobić z tego ani złotówki. Skończyłem szkołę zawodową tzw "zawodówkę " w zawodzie mechanik pojazdów samochodowych. Po niej od razu musiałem iść do pracy - wychowywałem się w bardzo trudnym domu gdzie była bieda. Swoją przygodę z pracą zaczynałem na produkcji, stojąc cały dzień "na taśmie". Kolejnym miejscem pracy była pewna firma gdzie dostałem stanowisko "ustawiacz maszyn wtryskowych". Tam spotkałem wielu rzemieślników, którzy byli dla mnie jak ojcowie, uczyli fachu, pracy z maszynami i narzędziami. Później wylądowałem na stacji benzynowej, potem jako hydraulik pracując w ziemi nawet kiedy padał deszcz lub gdy dawał się we znaki okropny upał. Pracowałem także jako magazynier. Bardzo wiele nauczyłem się dzięki tym doświadczeniom... co przydaje mi się w dzisiejszej pracy: wytrwałość, pokora, pracowitość, wdzięczność. W czasie mojej przygody zawodowej, kolejnym krokiem było zrobienie liceum... bardzo chciałem zdobyć jakieś wykształcenie. Lata produkcji utworów, nauka w domu mixu i masteringu pomogły mi wygrać szkołę w konkursie organizowanym przez czasopismo "Estrada i Studio" za najlepszy utwór w pełni wyprodukowany przeze mnie. Tak zdobyłem wymarzony zawód! Po tych latach doświadczeń założyłem "rzemiosło records" miejsce, które trudni się nagrywaniem utworów, mixem, masteringiem oraz videofilmowaniem. Pomysł na nazwę przyszedł mi też nie bez powodu... bardzo lubię postać św. Józefa rzemieślnika. Mężczyzna, który pracował w trudnych czasach i miał wielkie zamiłowanie do swojego rzemiosła. Też chcę być rzetelnym mężczyzną w swoim zawodzie, pasji czy innych pracach, które wykonuję. Oprócz muzyki lubię pomajsterkować, i nawet w tak drobnych sprawach uczę się aby być rzetelnym. Krótka historia o mnie abyś mógł mnie lepiej poznać. Może sam szukasz swojej drogi zawodowej... może te słowa zainspirują Cię do działania i codziennego podejmowania życiowej rękawicy.